czwartek, 2 lipca 2009

Edward - mruczący kłębuszek

Edward jak większość kotów pojawił się znienacka. Jak na tak malutkie stworzonko prawdopodobnie sporo już przeżył. Niestety jak to w kocim życiu bywa sporo złego. Ed stracił rodzeństwo, sam był maltretowany, prawdopodobnie podpalany przez ...no właśnie...Czy jest odpowiednia nazwa dla kogoś, kto urodził się rzekomo człowiekiem -istotą myślącą, zdolną do przeżywania uczuć a jednocześnie znęcającą się nad maleńką, bezbronną kocią istotką???
Troszkę pomyślałem...
...umyłem się...
Pogrubienie
na chwilę się odwróciłem i ....czary ...jedzonko mi znikło

1 komentarz: